...było miejscem naszej kolejnej wycieczki.
Spotkaliśmy tam panią przewodnik,
która oprowadziła nas po wybranych wystawach .
Opowiadała nam, w jaki sposób dawno temu nasi
przodkowie wytwarzali naczynia z gliny.
Potem samodzielnie próbowaliśmy pracować z gliną.
Musieliśmy uważnie słuchać wskazówek, aby nasze naczynko było mocne i trwałe.
Gdy wszystkie naczynka były już gotowe,
postawiliśmy je na końcu stołu
i podziwialiśmy nasze dzieła.
Niestety nie mogliśmy ich jeszcze zabrać do szkoły.
W muzeum powędrują do rozgrzanego pieca, w którym zostaną wypalone.Wtedy będziemy mogli nawet z nich pić!
Będą wyglądały podobnie jak naczynka dzieci z innych szkół, które widać poniżej.
Nasze naczynia po wypaleniu -
oczywiście znowu trafią do nas.
A po wyczerpującej pracy - przed powrotem do szkoły -
mieliśmy chwilę na pohasanie po warszawskim parku
W dniu wycieczki pogoda nam dopisała.
Było słonecznie, ciepło i ...wiosennie.
Az chciało się zaśpiewać:
...WIOSNA, WIOSNA, WIOSNA ACH TO TY...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz