zabrała nas Mama Smerf z okazji Mikołajek.
Mogliśmy tam obejrzeć spektakl "KRÓLOWA ŚNIEGU". Bardzo byliśmy ciekawi, czy Gerda odnajdzie Kaja.
A czy Wy wiecie, jak skończyła się ta historia?
Bo my już wiemy. Z zapartym tchem śledziliśmy ich przygody. Nie możemy Wam pokazać zdjęć z przedstawienia, bo jak wiecie - nie wolno ich robić podczas trwania spektaklu. Zapamiętaliśmy też, że nie wolno jeść, pić podczas spektaklu. Wiemy, ze należy być cicho, nie wstawać z miejsc i po usłyszeniu trzeciego dzwonka, czekać na swoim miejscu na rozpoczęcie przedstawienia.
Mama Smerf powiedziała, że byliśmy bardzo grzeczni i nie złamaliśmy żadnej z tych zasad.
Nawet w szatni bardzo grzecznie się zachowywaliśmy.
Mieliśmy założone chusty, które pomagały nam pilnować się naszej grupy. Na szczęście - one też spełniły swoją rolę i Mamie Smerf oraz innym Mamom z naszej grupy, nie zapodział się ani jeden Smerf. A to już sukces. Bo czasem Smerfy lubią się na chwilę zgubić...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz