zostaliśmy zaproszeni w odwiedziny. Udaliśmy się z wizytą do p. Małgosi - naszej szkolnej pielęgniarki.
Tam mieliśmy możliwość obejrzeć gabinet, sprzęty i które się w nim znajdują.
Pani pielęgniarka pokazała nam, w jaki sposób można unieruchomić bolący palec...
...lub nawet całą rękę.
Na szczęście - ani Julka ani Monika nie potrzebowały tak na prawdę szyny i chusty trójkątnej, bo nic im się nie stało. Ale teraz my, Smerfy, już będziemy wiedzieć, w jaki sposób można unieruchomić bolącą część ciała i komuś pomóc.
Słuchaliśmy z dużym zainteresowaniem o tym, na czym polega praca pielęgniarki.
Od dziś już nikt z dzielnych Smerfów nie będzie bał się "białego fartucha". Przekonaliśmy się, że nosi go ktoś, kto zawsze nam pomoże, kiedy rozboli nas paluszek lub główka :-)
i tak na prawdę - nie ma się co bać.
Na koniec naszego spotkania, każdy z nas otrzymał naklejkę,
a p. Małgosia pokazała nam, do czego jeszcze może służyć jednorazowa rękawiczka - zrobiła z niej Tabalugę -
o, właśnie takiego:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz