...bo w końcu dziś wszystkim powinno być wiosennie i zielono. Dzisiaj też na krótką chwilę nasza grupa powiększyła się o ... Marzannę,
którą dla naszej grupy przygotowała Julka
wraz ze swoim Dziadkiem. Zrobiliśmy sobie z nią pamiątkową fotografię, bo niestety,
nie mogłaby z nami pozostać.
Mieliśmy dla niej inne zadanie.
Postanowiliśmy zabrać ją na spacer nad rzeczkę.
A że pogoda nam dopisała,
humory także mieliśmy wyśmienite.
Szliśmy dzielnie nad rzekę z Marzanną na czele.
Potem zeszliśmy z mostu na d rzekę.
My zostaliśmy na brzegu,
a nasza Mama Smerf podeszła do brzegu rzeki.
...i wrzuciła ją do rzeki...
Mamy nadzieję, że wraz z Marzanną do morza popłynie zima, bo nie chcemy już zimna i śniegu.
I Marzanna popłynęła z prądem rzeki.
A my odprowadziliśmy ją, aby mieć pewność,
że już zima do nas nie wróci.
A dla pewności pięknie, głośno i z głębi serca zaśpiewaliśmy piosenkę na powitanie wiosny.
A tak, przy okazji dodamy,
że żaby w przydrożnym rowie
ciekawiły nas równie mocno,
jak Marzanna i oznaki wiosny.
Jeśli nie mocniej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz